Brak wzajemności, ze strony osoby, która wzbudza nasze uczucia, zerwanie to sytuacje, w
których wyzwaniem staje się dla nas zachowanie emocjonalnej równowagi. Nie jest to łatwe i
wielu z nas, pogrąża się w smutku.
Znacie symptomy nieszczęśliwej miłości? Oto niektóre z nich:

  • wciąż myślisz tylko o niej/o nim
  • hipnotyzujesz milczący telefon
  • gdy budzisz się i zasypiasz czujesz się samotny i nieszczęśliwy
  • irytują Cię inni ludzi bo nie są nim lub nią
  • bez niej/ niego nie bawią Cię imprezy, kino ani koncert ulubionego zespołu
  • uskrzydla Cię tylko myśl, że on/ona do Ciebie wróci itp…
    Góra lodowa
    Wprawdzie znajdzie się pewnie grupa osób, która zarzuci mi, że traktuję nieszczęśliwą miłość
    jak chorobę, a przecież kochać to takie, piękne, ludzkie i romantyczne…
    Nie mniej, uważam, że miłość to uczucie, które powinno nas budować i wzmacniać. Powinno
    dawać nam poczucie szczęścia, harmonii i spełnienia.
    Smutek odrzucenia jest normalną reakcją. Należy zaakceptować go zachowując szacunek do
    siebie i własnych uczuć.
    Jednak osoby, które przesadnie celebrują żal i stratę oraz idealizują osobę, która je odrzuciła
    nie działają w swoim, dobrze pojętym, interesie.
    Jeśli więc statek naszej miłości zderzył się z górą lodową czyjejś obojętności należy szybko się
    pozbierać i obrać dobry, bezpieczny kurs.
  1. Dystans do sytuacji
    Takie zracjonalizowanie swojego stanu może okazać się bardzo przydatne na początek.
    Wiem, że ci trudno ale pomyśl: nie jesteś jedyną osobą na kuli ziemskiej, która popełniła
    błąd i wzięła przelotne zainteresowanie za wielką miłość. Statystycznie ok.90%
    wakacyjnych związków tak się kończy więc może nie warto przeceniać tego co się
    wydarzyło? Prawdopodobnie tysiące osób na świecie przeżywa teraz podobne uczucia.
    Może pomóc ci wizualizacja: wyobraź sobie 1000 osób zgromadzonych na jakimś wspólnym
    „wiecu”, które znajdują się w takim stanie jak ty. Chodzą ze zbolałą miną, wydają się nieco
    „nieprzytomne”, rozpamiętują swoje krótkotrwałe szczęście, chcą mówić tylko o swoim
    zranionym sercu i z byle powodu złoszczą się lub płaczą. Kiedy spojrzysz na to z dystansu
    jak widz w kinie zauważysz, że to nieco komiczne zjawisko… Nie sądzisz?
  2. Nie rozmyślaj co by było gdyby.
    Twój żal dotyczy w największym stopniu tego, co wydaje ci się bolesną stratą a co tak
    naprawdę nigdy się nie wydarzyło. Większość zawiedzionych osób wymyśla historie pod
    tytułem „moglibyśmy być tacy szczęśliwi” i snuje idealistyczne scenariusze. W nich ty i
    twoja druga połowa jesteście w sobie zakochani na zabój, przeżywacie romantyczne
    wzloty i gorący seks. Tyle, że najpewniej to wszystko nie było by takie cudowne jak to
    sobie wyobrażasz. Po dwóch tygodniach spędzonych razem nie znasz jej/jego niemal
    wcale. Już sam fakt, że relacja się zerwała oznacza, że on/ona nie jest tym kim się

wydawał/a. Twoja historia to tylko pobożne życzenia. Czy warto opłakiwać coś, co jest
jedynie fikcją?

  1. Odróżniaj klejnoty od zwykłych szkiełek!
    Przestań się umartwiać i wspominać chwile, które wydają ci się jedynym skarbem, który
    masz. Ten cenny klejnot to tylko zwykłe szkiełko. Błyszczy ładnie ale prawdziwego blasku mu
    brak. Prawdziwą wartością jesteś ty i twoje życie. Zadbaj o nie! Nie zapominaj o sobie i o
    swoich przyjemnościach. Co sprawia ci największą frajdę? Masaż, sport, przechadzki po
    sklepach, babskie pogaduszki lub spotkania z kumplami? Wyjdź z domu i baw się najlepiej jak
    potrafisz. Świadomie koncentruj się na tym, co otacza cię i może być źródłem pozytywnych
    emocji. Jeśli jesteś wśród przyjaciół poruszaj wszystkie tematy prócz tego jednego, który
    prowadzi do eskalowania twoich smutków.

4.Bądź świadomy/a tego co się z tobą dzieje.
Uświadom sobie, że stan zakochania to pewien szczególny proces chemiczny zachodzący w
mózgu. Charakteryzuje się podwyższonym poziomem fenyloetyloaminy oraz dopaminy. Te
substancje wywołują reakcje fizjologiczne, związane ze stresem. Miłość z punktu widzenia
endokrynologii też nim jest podobnie jak każdy inny stan podwyższonych emocji.
Skutkiem tego hormonalnego szaleństwa jest pobudzenie układu limbicznego – czyli
centrum odpowiedzialnego za emocje. Pragnienia i popędy przybierają na sile tworząc rodzaj
przymusu i obsesji, która usuwa w cień inne aktywności.
Ot i cała prawda na temat wielkiej miłości, którą właśnie przezywasz. Powiedz wiec sobie, że
to tylko reakcje fizjologiczne, które miną. I dokładnie tak będzie.
5 – WYSKOCZ Z DOŁKA
Teraz spójrz na siebie okiem psychologa. Każda sytuacja tego typu czyli niekomfortowa,
trudna do zaakceptowania, charakteryzuje się określoną dynamiką. Jest to tak zwana
„krzywa zmiany”. ( rys.1 ).
Faza 1 – Charakteryzuje się ona tym, że w chwili, kiedy nasze nadzieje zostają zniszczone
pojawiają się negatywne emocje: negacja, wypieranie, zaprzeczanie. W tej fazie nie godzimy
się z odrzuceniem, tłumaczymy, wymyślamy usprawiedliwienia i desperackie sposoby na to
by nasz nieczuły obiekt uczuć do nas wrócił i pokochał.
Faza 2 – W tym etapie, kiedy nasze wysiłki nie przyniosły rezultatu, pojawia się dezorientacja,
złość, gniew i frustracja. Zaczynamy być oskarżycielscy, nie lubimy już naszego
„ukochanego”, ba czasem wręcz go nienawidzimy, przypisujemy najgorsze intencje ale wciąż
jeszcze jesteśmy silnie związani z nim i przeżywaniem zawodu.

Faza 3 – Wychodzimy z dołka. Faza ta pojawia się, kiedy negatywne emocje zaczynają
słabnąć i zmieniają się w akceptację, pogodzenie ze stanem rzeczy. Nie jesteśmy jeszcze
szczęśliwi ale ból zmniejsza się i wracamy do normalności.
Faza 4 – W tym etapie zaczynamy eksperymentować, dopuszczamy myśl, że możemy być
szczęśliwi, sami bądź z kimś innym, zaczynamy więc rozglądać się za nowym obiektem uczuć i
nie wracamy już zbyt często do przeszłości.
Wiedza o tym procesie pomoże Ci, ponieważ świadomość, w jakim punkcie się znajdujesz da
Ci szansę lepszego kontaktu z emocjami i świadome przyspieszanie zmian. Poza tym warto
uświadomić sobie, że inni „też tak mają”.

  1. Przywróć proporcje.
    W sytuacji, w której twoje oczekiwania się nie spełniły możesz mieć skłonność do uznania
    siebie za osobę nieatrakcyjną a tę, która cię odrzuciła za niemal ideał, co zwiększa poczucie
    klęski.
    Myślisz sobie: „gdybym był/była kimś lepszym ona/on z pewnością by się we mnie
    zakochał/a”. W ten sposób cierpisz bardziej.
    Nie rób sobie tego i odwróć myślenie. Ot choćby na takie: „on/ona musi być mało
    inteligentny skoro mnie nie docenił/a” itp. Lub „szkoda mi mojego cennego czasu na
    zajmowanie się kimś, kto na mnie nie zasługuje”.
    7 – ON/ONA nie jest 8 cudem świata
    Idealizowanie, które często towarzyszy tęsknocie za tym, co nie należy do nas sprawia, że
    przeceniasz rolę tej osoby w swoim życiu. A to jest tak ja z zakupami. Boskie, jedyne i
    najzgrabniejsze na świecie jeansy, o których śnisz, po pierwszym praniu stają się zwyczajnymi
    portkami.
    Weź kartkę i długopis, po czym wynotuj to wszystko co Ci się w nim/w niej nie podobało.
    Pomyśl, że będąc z nim lub nią, musiałbyś to znosić.
    8 – DOCEŃ SIEBIE
    A teraz zrób zestawienie swoich najlepszych cech charakteru i wyglądu. Bez fałszywej
    skromności wypisz wszystko co w sobie lubisz Ty oraz co podziwiają w Tobie inni. Jesteś
    wspaniała(y) jesteś! Ktoś tego nie docenił? Trudno. Jego strata. Nie będziesz tracić czasu na
    odzyskiwanie kogoś, kto Cię nie chciał.
    9 – CO Z OCZU TO Z SERCA
    Jeśli odrzucenie stało się faktem nie rób sobie krzywdy z premedytacją, to znaczy unikaj
    wszystkiego co pobudza Twoje cierpienia
  • nie wypytuj o nią lub niego
  • nie wymyślaj sposobów na „przypadkowe” spotkania itp.
  • usuń wspólne zdjęcia lub inne przedmioty, które budzą skojarzenia
  • nie snuj fantazji o tym jak to będzie cudownie kiedy on/ona wróci lub pokocha Cie wreszcie
    10 – ŚWIAT WCIĄŻ ISTNIEJE
    Nie zapominaj o sobie, o swoich przyjemnościach. Nawet jeśli nie odczuwasz ich tak mocno
    jak kiedyś, nie odrzucaj ich. Długie, aromatyczne kąpiele, sport, przechadzki po sklepach,
    babskie pogaduszki lub spotkania z kumplami. Nawet jeśli masz ponurą minę, idź i baw się
    najlepiej jak potrafisz. Świadomie koncentruj się na tym, co otacza Cię tu i teraz. Jeśli jesteś
    wśród ludzi, słuchaj ich, wczuj się w ich problemy. Nawet jeśli to bardzo trudne nie zamieniaj
    spotkań w kolejną naradę wojenną na temat twojej ukochanej lub ukochanego.
    11 – ZŁAP PROPORCJE
    Jeśli wydaje Ci się, że spotkało Cię najgorsze nieszczęście, zauważ ludzi lub zwierzęta, które
    cierpią bardziej niż Ty. Wybierz się jako wolontariusz do domu dziecka lub schroniska dla
    zwierząt. Zrób dla nich coś dobrego, ofiaruj im trochę swojego czasu, który poświęciłbyś na
    mało produktywne kontemplowanie swojej sytuacji. Dobre uczynki wzmocnią Cię i sprawią
    wiele radości.
    12 – WYZNACZ SOBIE CEL
    Zastąp rozpamiętywanie aktywnym działaniem. Znajdź taki cel, który jest Ci bliski, wzmocni
    Twoją samoocenę i da satysfakcję. Np. zapisz się na fitness lub siłownię – aby uzyskać
    wymarzone kształty, pójdź na intensywny kurs języka którego efektem będzie zagraniczny
    wyjazd. To musi być coś, co jest dla Ciebie ważne, więc postaraj się aby cel był prawdziwe
    motywujący.
    13 – NIC NA SIŁĘ
    Daj sobie trochę czasu i nie rób niczego w myśl zasady „na złość mamie odmrożę sobie uszy”.
    Co to znaczy? Nie gardź zabawą ale nie rzucaj się w wir imprez zakrapianych alkoholem –
    ponieważ w efekcie Twoja samoocena spadnie i poczujesz się jeszcze mniej wart/a uczucia.
    Flirtuj ale nie rzucaj się w przypadkowe ramiona, jeśli masz po tym odczuwać wyłącznie
    niesmak itp. Szanuj siebie, własne uczucia, umysł i ciało.
    14 – POSZUKAJ FACHOWEJ PORADY
    Te rady powinny Ci pomóc, chyba, że nieszczęśliwa miłość to Twoja specjalność! Jeśli dla
    Ciebie miłość jest seryjnym zabójcą i po raz kolejny cierpisz – poszukaj fachowej pomocy.
    Zwróć się do terapeuty lub coacha, którzy pomogą Ci odkryć rzeczywiste powody, dla
    których tkwisz w pułapce nieodwzajemnionych uczuć zamiast szukać wzajemności.