Syndrom oszusta jest jedną z odsłon niskiej saomooceny. Tym razem w obszarze zawodowej.
Pojawia się najczęściej z powodu dewaluowania naszych umiejętności przez środowisko:
- komunikowania, że zawsze mogliśmy zrobić coś lepiej, czyli słynne pytanie „dlaczego
czwórka a nie piątka”? - kwitowanie naszych osiągnieć słowami „miałaś szczęście”, „udało ci się” sugerujących, że
powodzenie nie jest naszą własną zasługą - lekceważenie sukcesów w stylu: dobrze zdana matura to żaden powód do zadowolenia albo
gdybyś studiowała medycynę a nie filologię to byłoby coś itp. - porównywanie nas z innymi, czyli „syn mojej przyjaciółki świetnie daje sobie radę a ty masz
mało ambitne zajęcie”
Takie i podobne sytuacje budują w nas poczucie, że to co prezentujemy sobą nie jest
dostateczne. Dlatego obawiamy się, że nasza niekompetencja wyjdzie kiedyś na jaw.
Nie lubimy więc bycia w centrum uwagi ( a nuż ktoś zada jakieś pytanie a my nie znajdziemy
na nie odpowiedzi).
Pracujemy na stanowiskach poniżej swoich możliwości a awans wzbudza w nas przestrach.
Unikamy odpowiedzialności.
Unikamy stanowisk, związanych z decyzyjnością
Jeśli dostajemy wyższe stanowisko lub odpowiedzialny projekt boimy się kompromitacji itp.
Dobra wiadomość? To można zmienić!
Czy ktoś z Was zechce podzielić się za mną swoimi wyzwaniami? Zapraszam na instagram Joanna Godecka
Najnowsze komentarze